Na czerwonym świetle : odc. #1 - "Wprowadzenie"...
Prześliczna komedia. Może tego nie wiecie, ale niejaka Anything jest w zasadie moją obecną dziewczyną. Zaś niejaki Normalny jest moim... powiedzmy, że przyjacielem. I w sumie to zapoznałem ich nawzajem ze sobą. Hmmm... Tak... A więc zapoznałem ich parę miesięcy temu...
Całkiem niedawno zauważyłem, że Ona ma taki sam obrazek na pulpicie, jaki jest u Niego na blogu. Wywiad donosi, że On najchętniej z Nią by się spotykał codziennie. Fakty. A domysły? Cóż... Wystarzy żeby Ona miała fazę i trochę wina, a On wyczuł moment.. i... No cóż. Ja nie będę się kłócił. Więc się podzielę. A jak i to nie wystarczy to oddam. No bo na siłę nie będę właził tam, gdzie mnie nie będą chcieli.
Wywiad donosi, że On Ją kocha. Podaje także, że Ona kocha Jego. Fakty. No to co ja tu mam do gadania?
I powiedzcie mi sami: Czy ja wymagam od życia zbyt wiele? Czy jest coś piękniejszego na tym świecie niż taka telenowela? No?
Dodaj komentarz