Po co ja to w ogóle pisze? Przecież i tak...
"Tomku zrób coś dla mnie znajdż sobie kogoś to będzi ciebie wart,zapomnij o mnie (...) ja nie chcę już nic (...) żegnaj"
Powrót do domu. Znana trasa. Włącz gg. Użytkownik. XXX. Prawy przycisk myszki. Zablokuj. Jakieśtam ostrzeżenie. Tak.
Nie będzie mnie kusić. Zresztą domyślam się co się stało. Rozumiem. Wkurwia mnie to, ale rozumiem. Kolejny zjebany dzień zjebanego życia. I po co ja pisze tego bloga? Nic tylko doły i doły. Pierdolenie. I jeszcze "nawet żadnego pierdolonego komentarza z podpisem XXX czy Dziwny - nawet pieprzonej kropki". Więc może w ogóle wypierdole z tego blogowiska, jak to robilem 1000 razy? Chuj z tym - najwyżej przestanę pisać.
Nożyk cicho wspinał się na stół. Nie chciał nikogo budzić, a przecież musiał być tam gdzie go zostawili. Trochę ciężko jest tak iść po kawałku w górę, wbijając się co centymetr. Ale musiał tak zrobić. Musiał wysunąć się delikatnie z dłoni i powędrować do zlewu żeby umyć się z ciężkiego karmazynu. To nie jego wina, ale musiał - był porządnym nożykiem, nie znosił brudu. Trochę zmutno mu było że teraz inna ręka będzie go prowadzić. Polubił tamtą rękę. Choć w sumie ostatni raz gdy go użyła był mocno niewłaściwy... Tak to bywa z dobrymi rękami... Wiedział to i dlatego właśnie było mu smutno...
Aqila - nie wiem. A może i wiem. Ale skąd Ty wiesz?...
Dodaj komentarz