Kłócę się z istnieniem, walcząć o supremację......
Są na świecie tylko dwie osoby...
O NIE! Ten znowu zaczyna! Was też to wkurwia? Bo ja tego nienawidzę. Znowu ten kretyn Dziwny, czy jak on się tam nazywa zacznie ualać sięnad sobą. Wiesz co Dziwny? Może byś tak lepiej zamknął ryj, coo?
Nie. Nie zamknę ryja ob chcę powiedzieć o czymś, co jest dla mnie ważne...
No taaaaak. A potem znowu okaże się, jaki to z ciebie jest pierdolony cierpiętnik. Wiesz co jest twoim problemem? Jesteś pierdolonym egoistą!
Ehhh... Tak jestem egoistą. Ranię tym bliskich i mnie to...
NO NIE NO KURWA! A ten dalej swoje! Kurwa! Mam ci dojebać, żebyś zrozumiał? Jeśli kurwa ranisz swoich bliskich swoim jebanym egoizmem, to może byś tak przestał, co? Nie pomyślałeś o tym panie "inteligencjo w czarnym gównie"?
Ale ja nie potrafię...
Nie potrafisz? HAHAHAHA!!! Po prostu ci się nie chce! Nic ci się nie chce! Jesteś tak kurewsko leniwy, że nawet swoich bliskich potrafisz olać! Nie zauważyłeś, jak matka i ojczym bez przerwy powtarzają ci jaki z ciebie egoista?
Mają rację...
Wiesz co? Robisz z siebie ofiarę! Taką całkowitą miernotę! Zawsze tak było. Odkąd zacząłeś pisać tego bloga to zawsze robiłeś z siebie ofiarę! Przestań się kurwa nad sobą użalać!
Ale...
Ja ci kurwa dam "ale"! Wiesz co mnie najbardziej wkurwia? Wkurwia mnie to, że teraz tylko czekasz aż ktoś przyjdzie i się zlituje. Jesteś pierdolonym słabeuszem! Rzygać mi się chce jak na ciebie patrzę.
Hmm. Zadziwiające ile można się o sobie dowiedzieć kłócąc się z samym sobą. Chyba zrozumiałem, czemu tak bardzo się nienawidzę. To nie nienawiść - to tylko obrzydzenie. Śmieszny jestem z tą swoją martyrologią - nawet teraz mnie ona bawi.