Kaikido Memuro
Kiedy idę przez parking o 4:20.I nie mam siły spojrzeć Światu w oczy. Patrzę pod nogi. Asfalt. Zaprasza mnie czule, abym się położył. Na Asfalcie o 4:21. Kiedy kończy się kolejny dzień. I nikt tego dnia mnie nie przytulił. Wsiadam do windy i siadam na brudnej podłodze. I siedzę.
Witaj depresjo, stara przyjaciółko. Czym zawdzięczam sobie Twoją wizytę?